Wszystkie zmiany, nawet te najbardziej upragnione,

mają w sobie coś z melancholii;

zostawiamy przecież za sobą część siebie;

musimy zakończyć jedno życie,

aby móc się narodzić w nowym wcieleniu.




czwartek, 7 listopada 2013

Potrzeby emocjonalne dziecka



Czego potrzebuje dziecko? 

Po pierwsze, bezwarunkowej miłości i akceptacji. Co się za tym kryje? Wszelkie działania, zachowania i komunikaty rodzica, które łączą się w ten jeden przekaz: „Cieszę się, że jesteś. Jesteś wyjątkowy, doceniam Twoją indywidualność”. Miłość rodzica nie jest uzależniona od zachowania dziecka, od jego sprawowania, osiągnięć, celów, pragnień itp. Rodzic kocha dziecko razem z jego mocnymi, jak i słabymi stronami. Bierze pod uwagę i akceptuje jego potknięcia, porażki, rozumie, że są one konieczne na drodze do sukcesu. Nie wymaga za wiele, dostosowuje swoje wymagania do możliwości dziecka.

Po drugie, dziecko potrzebuje szacunku rodzica dla własnej osobowości. Dziecko ma prawo do uczuć i emocji, które przeżywa, natomiast rodzic się ich nie boi. Wręcz przeciwnie, akceptuje je, pozwala je wyrażać w adekwatny sposób, nie ignoruje ich ani nie wyśmiewa. Swoim zainteresowaniem pokazuje dziecku, że to, co ono czuje, jest ważne. Ponadto, rodzic, który szanuje swoje dziecko, nie porównuje go z innymi (np. rodzeństwem, kuzynami), ganiąc je za jego nieumiejętności. Dzięki akceptacji jego osiągnięć, ale i braków, wspiera jego poczucie własnej wartości.

Po trzecie, bardzo ważny jest czas poświęcony dziecku przez rodziców. Kryje się za tym zarówno kontakt fizyczny, bliskość (przytulanie, dotyk), ale również rozmowy z dzieckiem, wysłuchanie, jeśli tego potrzebuje. Zabawa, czas spędzony z dzieckiem ma sprawiać przyjemność również rodzicom i dziecko chce mieć takie poczucie, chce to widzieć.

Po czwarte, dziecko rozwija się najlepiej, gdy zapewni się mu stabilność. Pod tym hasłem kryją się rodzinne rytuały, które dają poczucie bezpieczeństwa, np. co wieczorne czytanie bajki, wspólne zjadanie śniadania przy kuchennym stole, niedzielne spacery do parku itd. Dziecku trzeba tłumaczyć wszelkie zmiany – i te duże, i te małe. Nie zostawiamy go bez informacji, co się dzieje, co się stanie, na co ma się przygotować. Tłumaczymy dokładnie, ale językiem dostosowanym do wieku dziecka. Nie pozostawiamy jego pytań bez odpowiedzi. To wszystko pozwala dziecku czuć się stabilnie, a co za tym idzie – bezpiecznie.

Po piąte, rodzic powinien sprawować kontrolę (to również jest niezbędne, by dziecko czuło się bezpieczne!). Rodzic powinien być emocjonalnie silniejszy od dziecka. Rodzic ma być dla dziecka autorytetem, a nie kolegą. Powinien ustalić pewne granice i nie pozwalać na ich przekraczanie (nie mylić ze straszeniem, sprawianiem bólu, groźbami czy poniżaniem!) – być stanowczym, ale jednocześnie pamiętać o akceptacji osoby dziecka. Akceptujemy dziecko, nie akceptujemy jego nieodpowiedniego zachowania. Nie wolno nam powiedzieć: „Jesteś głupi!”, ale możemy powiedzieć: „Twoje zachowanie było nieodpowiedzialne”. Najważniejsze jest to, by przychylnych komentarzy pod adresem dziecka było więcej niż krytycznych uwag. Dziecko potrzebuje chwalenia i zauważania poczynionych przez nie osiągnięć. Ponadto, rodzic skuteczny to rodzic elastyczny, który potrafi dostosować swoją reakcję do określonej sytuacji. 

Po szóste i ostatnie, zadaniem rodzica jest pomóc dziecku w osiąganiu dojrzałości. Już małemu dziecku można pozwolić podejmować decyzje w niektórych sprawach, np. jakie zajęcia dodatkowe woli w przedszkolu lub szkole; na jaki film chce się wybrać do kina albo jaką zabawę chce przygotować dla kolegów na swoje przyjęcie urodzinowe. Dzięki temu dziecko uczy się odpowiedzialności, niezależności, samodzielności, ale także rozwija się jego poczucie własnej wartości. Zadania i decyzje powierzone dziecku powinny odpowiadać jego wiekowi. Rodzic ma dla dziecka być przykładem, wzorem do naśladowania – dziecko naśladuje zachowania rodziców, obserwuje je i odwzorowuje, czasem na swój sposób. Zadaniem rodzica, ważnym, ale i jakże trudnym, jest pozwolić dziecku na niezależność i przyjmować je ze spokojem i radością.

Dziecko, które ma to wszystko, to dziecko szczęśliwe - takie, które czuje się ważne, kochane, ale też bezpieczne.










Na podstawie książki Heather Smith 
"Nieszczęśliwe dzieci".

poniedziałek, 28 października 2013

Psychologiczne uwarunkowania braku partnera życiowego



Intymność jest niezbędna, by utworzyć dojrzały związek, oparty na wzajemnym zaangażowaniu, akceptacji i trosce. Uzyskana w ten sposób bliskość pozwala partnerom, bez lęku o utratę samego siebie, poświęcać się na rzecz związku i rozwoju drugiej osoby. W związku intymnym najbardziej istotna jest współzależność, polegająca na wzajemności działań [1].
Ustalona tożsamość jest warunkiem koniecznym, by można było stworzyć satysfakcjonujący związek intymny z drugą osobą. Czasy współczesne niosą jednak wiele trudności związanych z tworzeniem się tożsamości jednostki. W wyniku licznych zmian społecznych, coraz trudniej jest dojść do odpowiedzi na pytanie: „kim jestem” [2]. Kryzys tożsamości przypada na okres adolescencji, kiedy to dorastający mają za zadanie skonsolidować wiedzę o samych sobie i osiągnąć autonomię [3]. Barbara Harwas – Napierała  zaznacza jednak, iż pewne kwestie związane z procesem rozwoju tożsamości wymagają uwspółcześnienia [4]. Niektórzy badacze słusznie zauważają, że kryzys tożsamości w czasach obecnych może pojawiać się również w dorosłości, a jako jedną z możliwych przyczyn tego stanu rzeczy wymieniają nieharmonijny charakter procesu kształtowania się tożsamości. Nowoczesne poglądy dotyczące omawianego zjawiska zakładają przeciąganie się okresu formowania tożsamości i budowanie jej fragmentami, na różnych etapach życia jednostki. Pojawiające się w dorosłości nowe doświadczenia i nagłe zmiany społeczne zmuszają jednostkę do dokonywania zmian w jej strukturze.
Koncepcja statusów tożsamości Jamesa Marcii zakłada występowanie moratorium jako jednego z etapów w procesie kształtowania tożsamości. Przejście z okresu adolescencji do dorosłości wiąże się z podjęciem charakterystycznych dla niej ról i zadań.  Moratorium umożliwia badanie opcji wyboru w różnych sferach oraz testowanie ról społecznych. Poprzedza etap podejmowania decyzji w zakresie ról i zadań, które jednostka będzie realizowała w okresie dorosłości. Hanna Liberska wspomina o pojęciu moratorium na dorosłość i wskazuje na liczne zagrożenia związane z odkładaniem lub przedłużaniem etapu testowania możliwości wyboru drogi życiowej [5]. Przejście do okresu dorosłości przestało jednoznacznie wiązać się z realizacją przypisanych temu okresowi zadań: zdobycia zawodu i pracy oraz znalezienia życiowego partnera i założenia z nim rodziny. Przemiany cyklu życia współczesnego człowieka mają związek z szybkimi i zróżnicowanymi zmianami technologicznymi, informatycznymi i społeczno – ekonomicznymi. Młodzi ludzie potrzebują więcej czasu na eksplorację wciąż pojawiających alternatyw rozwoju i nierzadko czują się zagubieni napływającymi informacjami. Kryzys przedłuża się, a co za tym idzie przedłuża się okres zakończenia moratorium. Również niepowodzenia w realizacji wybranej przez jednostkę drogi życiowej zmuszają ją do przeformułowania koncepcji siebie i dalszego życia. Ponowne podjęcie się testowania nowych możliwości wiąże się z ponownym przejściem przez etap moratorium. Z uwagi na dynamikę zmian i konieczność „dostosowywania” do nich tożsamości, schemat ten może się wielokrotnie powtarzać w cyklu życia jednostki. Rostowski zaznacza, że dorośli często poddają weryfikacji ustalone już statusy tożsamości, zwłaszcza w chwilach podejmowania się nowych ról społecznych lub wprowadzania zmian niosących ze sobą nowe doświadczenia [6]. Również Marta Olcoń – Kubicka podkreśla fakt, iż w dzisiejszych, nastawionych na samorealizację i niezależność, czasach proces kształtowania się tożsamości przyjmuje otwarty i nielinearny charakter. W efekcie poczucie tożsamości nigdy nie jest stałe i stabilne, ciągle podlega przekształceniom i rewizji [7]. Proces indywidualizacji, podkreślając wagę samodzielnego podejmowania decyzji, głównie w zakresie przyjęcia określonego stylu życia, sprawia, że jednostka sama musi kreować swoją tożsamość. Podsumowując, należy podkreślić, iż proces kształtowania się tożsamości może mieć trojaki charakter: progresywny, regresywny i stagnacyjny. Nawet status tożsamości nabytej może wymagać powrotu do okresu moratorium. Tak naprawdę, proces rozwoju tożsamości trwa przez cały cykl życia człowieka.
            Ustalona tożsamość pozwala bezpiecznie związać się z drugim człowiekiem i czerpać radość z intymnej relacji. Osoby z niewykształconą tożsamością mogą mieć trudności z wchodzeniem w związki intymne, zatem często podejmują relacje preintymne, pseudointymne czy też izolujące. Pozostawanie w izolacji jest charakterystyczne dla osób obawiających się utraty ego. Z lęku przed pochłonięciem przez drugą osobę rezygnują z bliskich relacji. Niebezpieczne jest również wchodzenie w związki pseudointymne, w których przeważa chęć zaspokojenia własnych potrzeb, natomiast brak w nich bazy w postaci współzależności oraz równowagi pomiędzy samospełnieniem a poświęceniem na rzecz kochanej osoby [8]. 

fotografia własna


W przypadku chęci skorzystania z opublikowanych na blogu artykułów proszę o uprzedni kontakt. Bibliografia do wglądu u autora.