Ciężki jest żywot studentki psychologii.
Przez (prawie) cztery lata nie mogłam tak naprawdę powiedzieć, co chcę i co będę kiedyś robić.
Owszem, psychologia zawsze mnie interesowała. Ale przez cały ten czas było to bardzo ogólne zainteresowanie.
Szukałam tego fragmentu, cząstki, która stałaby się tą "moją".
Byłam już prawie pewna, że nie znajdę. Po prostu poczułam, że te poszukiwania są beznadziejne i choćby nie wiem co, nie dadzą oczekiwanych efektów. Przeżyłam takich kryzysów kilka.
Gdy wzięłam do ręki pierwszą książkę Lowena, wiedziałam już, że to jest to coś.
A przynajmniej wiedziałam, że chcę dowiadywać się o tym więcej i więcej. Chcę czytać i uczyć się, na czym polega bioenergetyka.
Czułam się, jakbym dostała obuchem w łeb. Nie, to nie było wcale bolesne, to było szalone...!
Każdą wolną minutę poświęcałam i poświęcam dalej na czytanie.
Nie wiem, może to moja przyszłość. A może i nie.
Wiem jedno – to jest największa przyjemność, jaka spotkała mnie w ciągu ostatnich klilku miesięcy, dlatego nie chcę tej przyjemności zaprzestawać.
Bioenergetyka – jest metodą psychoterapii, opartą na psychoanalizie i wzbogaconą wątkiem tzw. pracy z ciałem. Twórcą jest Alexander Lowen. Założenia dotyczące energetycznego podłoża procesów psychicznych przejął od Wilhelma Reicha i opierając się na nich, stworzył swoją koncepcję psychoterapii.
Pokrótce mówiąc, bioenergetyka zakłada, iż przyczyną zaburzeń psychicznych jest tłumienie uczuć – takie tłumienie przejawia się w postaci napięcia mięśniowego, które blokuje przepływ energii przez organizm.Terapia ma pomóc w uwolnieniu czy też uruchomieniu zalegających w ciele emocji, co w konsekwencji pozwoli organizmowi się rozwijać. Człowiek staje się świadomy swojego ciała i jego ograniczeń, a także ma swobodny dostęp do swoich uczuć: lęku, miłości, złości, bólu, również pragnień seksualnych.
Przez (prawie) cztery lata nie mogłam tak naprawdę powiedzieć, co chcę i co będę kiedyś robić.
Owszem, psychologia zawsze mnie interesowała. Ale przez cały ten czas było to bardzo ogólne zainteresowanie.
Szukałam tego fragmentu, cząstki, która stałaby się tą "moją".
Byłam już prawie pewna, że nie znajdę. Po prostu poczułam, że te poszukiwania są beznadziejne i choćby nie wiem co, nie dadzą oczekiwanych efektów. Przeżyłam takich kryzysów kilka.
Gdy wzięłam do ręki pierwszą książkę Lowena, wiedziałam już, że to jest to coś.
A przynajmniej wiedziałam, że chcę dowiadywać się o tym więcej i więcej. Chcę czytać i uczyć się, na czym polega bioenergetyka.
Czułam się, jakbym dostała obuchem w łeb. Nie, to nie było wcale bolesne, to było szalone...!
Każdą wolną minutę poświęcałam i poświęcam dalej na czytanie.
Nie wiem, może to moja przyszłość. A może i nie.
Wiem jedno – to jest największa przyjemność, jaka spotkała mnie w ciągu ostatnich klilku miesięcy, dlatego nie chcę tej przyjemności zaprzestawać.
Bioenergetyka – jest metodą psychoterapii, opartą na psychoanalizie i wzbogaconą wątkiem tzw. pracy z ciałem. Twórcą jest Alexander Lowen. Założenia dotyczące energetycznego podłoża procesów psychicznych przejął od Wilhelma Reicha i opierając się na nich, stworzył swoją koncepcję psychoterapii.
Pokrótce mówiąc, bioenergetyka zakłada, iż przyczyną zaburzeń psychicznych jest tłumienie uczuć – takie tłumienie przejawia się w postaci napięcia mięśniowego, które blokuje przepływ energii przez organizm.Terapia ma pomóc w uwolnieniu czy też uruchomieniu zalegających w ciele emocji, co w konsekwencji pozwoli organizmowi się rozwijać. Człowiek staje się świadomy swojego ciała i jego ograniczeń, a także ma swobodny dostęp do swoich uczuć: lęku, miłości, złości, bólu, również pragnień seksualnych.