Ostatnimi czasy wyraźnie wzrasta
zainteresowanie pojęciem przywiązania i znaczeniem bliskich więzi w związkach
interpersonalnych. Wciąż poszukiwane są przez badaczy procesy, które mogłyby
wyjaśnić tworzenie się bliskich więzi w okresie dorosłości. Zadawane jest
pytanie, czy i jak doświadczenie przywiązania w okresie dzieciństwa przekłada
się na powstawanie więzi w parach (Plopa, 2005).
John Bowlby, twórca teorii przywiązania, definiuje
przywiązanie jako „potrzebę więzi z drugim osobnikiem tego samego gatunku”
(Bowlby, 2007). Zaznacza, że ma ono podstawy biologiczne, co wydają się
uzasadniać obserwacje zarówno różnych gatunków zwierząt, jak i dzieci
pozbawionych możliwości doznawania określonych więzi w okresie wczesnego
dzieciństwa. Podejście ewolucyjne w teorii przywiązania koncentruje się na
pojęciu zachowań przywiązujących, czyli zachowań dziecka (m.in. krzyk, ssanie,
uśmiech, podążanie „za”) sygnalizujących opiekunowi jego potrzeby i
aktywizujących go do ich zaspokajania. Dorosły reaguje na sygnały dziecka,
podejmując się działań ochraniających. Istotne jest tu nie tylko odpowiednie
odczytywanie i interpretowanie emocji dziecka, ale również adekwatne reagowanie
na nie. To, czy i jak opiekun będzie angażował się w relacje wiążące z
dzieckiem, będzie formowało jego przyszłą ekspresję emocjonalną i wpływało na
jego funkcjonowanie w relacjach z innymi ludźmi (Plopa, 2005).
Mary Ainsworth skupiła się na
rezultatach wieloletnich badań nad relacjami między matką i dzieckiem, i w
efekcie wyodrębniła trzy style przywiązania: bezpieczny, ambiwalentny i
unikający. W swoim prostym, ośmioetapowym eksperymencie zastosowała procedurę
badawczą tzw. obcej sytuacji, co pozwoliło jej zweryfikować empirycznie
założenia Bowlby’ego. W etapie pierwszym matka i dziecko byli wprowadzani do
laboratoryjnej sali zabaw. W drugim etapie pozostawali w niej sami i oswajali
się z nowym otoczeniem. Kolejny etap wiązał się z pojawieniem się obcej osoby,
która miała za zadanie przeprowadzić krótką rozmowę z matką i powoli inicjować
kontakt z dzieckiem. W czwartym etapie matka opuszczała salę zabaw i
pozostawiała dziecko w towarzystwie obcej osoby. Następnie powracała do
pomieszczenia (etap piąty) i znowu je opuszczała wraz z osobą obcą (etap
szósty). W etapie siódmym obca osoba wracała do sali i proponowała dziecku
wspólną zabawę. W ostatnim etapie w sali pojawiała się matka, a obca osoba się
wycofywała. Zachowania matki i dziecka zostały następnie poddane analizie, przy
czym najbardziej koncentrowano się na reakcjach dziecka, gdy pozostawało bez
matki w laboratoryjnej sali zabaw (etap piąty i ósmy). W efekcie Ainsworth
doszła do wniosku, iż główną funkcją przywiązania jest umożliwianie
podtrzymania równowagi między zachowaniami utrzymującymi bliskość z dorosłym a
zachowaniami eksploracyjnymi (za: Kozińska, 2006).
Jak już wspomniałam, Ainsworth wyróżniła na
podstawie swoich badań trzy style przywiązania. Styl bezpieczny charakteryzował
dzieci aktywnie poszukujące kontaktu z matką, szczególnie w momencie, kiedy
pozostawały same. Podczas separacji z matką dzieci te przejawiały niepokój z
powodu rozstania, a po jej powrocie witały ją przytuleniem i uśmiechem. Szybko
powracały do zabawy i eksplorowania otoczenia. Ainsworth wykazała, że matki o
bezpiecznym stylu przywiązania były opiekuńcze, czułe i wrażliwe na sygnały
nadawane przez dziecko. Adekwatnie reagowały na jego potrzeby i pozwalały mu na
eksplorację otoczenia, jednocześnie udzielając mu odpowiedniego wsparcia. Styl
unikający charakteryzował dzieci, które nie reagowały na rozstanie z
matką. Nie przejawiały one zaniepokojenia ani napięcia, a w momencie powrotu
matki do sali oddalały się od niej i bacznie obserwowały jej zachowanie. Matki
tych dzieci były stosunkowo mało wrażliwe na potrzeby dziecka, powściągliwe i
nieczułe. Ainsworth doszła do wniosku, iż dziecko, którego potrzeby są
odrzucane przez opiekuna, rozwija zachowania unikające, by zminimalizować
możliwość ponownego odrzucenia. Styl ambiwalentny określał dzieci
reagujące na rozstanie z matką silnymi zachowaniami lękowymi. Po jej powrocie
długo nie mogły się uspokoić, z tym, że przejawiało się to w różnych
zachowaniach: lgnięciu do matki, odrzucaniu jej lub zupełnej bierności.
Oscylowały pomiędzy chęcią doznania bliskości z rodzicem a chęcią wyrażenia
kłębiącej się w nich złości i oporu. Matki natomiast można było określić jako
niekonsekwentne, zachowujące się nieadekwatnie do sytuacji i potrzeb dziecka,
nieprzewidywalne i koncentrujące się w większym stopniu na sobie niż na dziecku
(za: Kozińska, 2006).
Jak zakłada teoria przywiązania,
budowanie więzi i funkcjonowanie w relacji intymnej ma związek z
doświadczeniami dziecięcymi i powstałymi na ich podstawie stylami przywiązania.
Podobnie Cindy
Hazan i Philip Shaver (1987) uważają, że style przywiązania łączące niemowlęta
ze znaczącymi dla nich osobami mają wpływ na więź między partnerami w dorosłym
życiu. Według badaczy miłość romantyczna okresu dorosłości jest oparta na
procesie przywiązaniowym i indywidualnych zróżnicowaniach, podobnych do tych,
które występują między dzieckiem a matką w okresie niemowlęctwa (za: Plopa,
2003). Wymieniają oni trzy typy przywiązania w dorosłości: bezpieczne, lękowo –
ambiwalentne i unikowe. Osoby bezpiecznie przywiązane
czują się w związku z drugą osobą swobodnie i naturalnie. Potrafią dobrze funkcjonować
w sytuacji zależności i wsparcia. Osoby takie charakteryzuje wyższy poziom
zaufania i znacznie niższy poziom konfliktów niż osoby przywiązane
pozabezpiecznie. Przywiązanie lękowo – ambiwalentne wiąże się z nasiloną
potrzebą bliskości, wysokim lękiem przed odrzuceniem i niskim poziomem
zaufania. Sprawia to, że osoby tak przywiązane uparcie dążą do wejścia w
związek, ale już będąc w nim, doznają wielu silnych emocji i zazdrości, co z
kolei łączy się z niskim poziomem satysfakcji i zadowolenia ze związku. Związek
z osobą przywiązaną ambiwalentnie obfituje w niepokój związany z lękiem przed
porzuceniem i różnego rodzaju wątpliwości. Osoby z unikającym stylem
przywiązania czują się niepewnie w sytuacji zależności, intymności i wsparcia.
Zakładają, że inni są niezdolni do opieki i błędem jest wchodzić w relacje
oparte na zależności. W sytuacji stałego lęku przed odrzuceniem ograniczają one
ekspresję emocji i separują się od innych (Wojciechowska, 2005, Rostowski,
2003). Jak zaznacza Jan Rostowski (2003), osoby z unikającym wzorcem
przywiązania angażują się w pracę, która staje się dla nich możliwością
ucieczki od bliskich relacji interpersonalnych.
Plopa (2005) uważa, iż koncepcja
Hazan i Shaver jest zbyt wąska i ograniczona. Opiera się na założeniu, że wszystkie
romantyczne relacje są relacjami przywiązaniowymi, a jak się okazuje, więź
łącząca partnerów może być również efektem innych doświadczeń, niż tylko
doświadczeń z opiekunem właściwym. Hazan postuluje, że typ przywiązania w
dzieciństwie jest tylko jednym z wielu czynników, które mogą mieć wpływ na
związki romantyczne w dorosłości. Ponadto, w odpowiedzi na doświadczenia
wynoszone ze związków romantycznych mogą następować pewne zmiany w stylach przywiązania.
I tak, osoba z bezpiecznym stylem przywiązania, po przeżyciach związanych z
nieudanym związkiem, może zacząć przejawiać pozabezpieczny styl przywiązania,
natomiast osoba przywiązana lękowo po doświadczeniach wyniesionych ze
szczęśliwego związku może zacząć wykazywać bardziej bezpieczny styl przywiązania
(Dwyer, 2005). Zatem, utworzone w dzieciństwie tzw. wewnętrzne modele
operacyjne mogą stać się podstawą dla tworzonych w dorosłości związków
romantycznych, ale jednocześnie liczne doświadczenia życiowe mogą wpłynąć na
zmiany w zakresie owych stylów przywiązania. Obecnie twierdzi się, iż typy
zachowań osób dorosłych nie są dokładną repliką stylów przywiązania z czasów
dzieciństwa (Rostowski, 2003).
Styl
przywiązania może oddziaływać na jakość związku intymnego. Odpowiedzialne są za
to dwa czynniki: własne zachowanie w związku i wybór określonego partnera,
który zmniejsza lub zwiększa szansę na utrzymanie tego związku. Dezadaptacyjne
zachowania osób przywiązanych pozabezpiecznie mogą uniemożliwić im
funkcjonowanie w intymnej i zadowalającej relacji z drugą osobą. Osoby te mają
tendencję do wyboru takiego partnera, który poprzez brak ciepła emocjonalnego i
umiejętności wspierania wzmaga w nich dezadaptacyjne zachowania. W efekcie
zachowują się niekonstruktywnie, a związek ma mniejsze szanse na przetrwanie.
Badania
Collins i in. z 2002 roku wskazują, iż osoby o bezpiecznym stylu częściej
wybierają partnera o takim samym stylu przywiązania, natomiast osoby z o stylu unikającym częściej wiążą się
z partnerami lękowymi. Stwierdzono również, że unikający typ przywiązania jest
czynnikiem ryzyka dla jakości związków w dorosłości. Relacje osób tak
przywiązanych okazały się być mniej satysfakcjonujące, ze względu na
charakterystyczny dla nich sposób funkcjonowania w związku oparty na tendencji
do krytycyzmu, zazdrości i mniejszym zaangażowaniu w zachowania prointymne
(Wojciechowska, 2005).
W przypadku chęci skorzystania z opublikowanych na blogu artykułów proszę o uprzedni kontakt. Bibliografia do wglądu u autora.
Dzien dobry. Artykul interesujacy. Mam jednak jedno pytanie. Jaka to ksiazke Bowlby'ego miala pani na mysli referujac (Bowlby, 2007). John Bolwby umarl w 1990 roku.
OdpowiedzUsuńBeata
Dzień dobry. Rok 2007 to rok ponownego wydania książki, a nie jej napisania.
UsuńPozdrawiam.
Tutaj namiary na książkę:
UsuńBowlby J. (2007). Przywiązanie. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN
Witam.
UsuńCzy jest szansa na otrzymanie pełnej bibliografii tego artykułu?
Pozdrawiam.
Witam,
Usuńbardzo proszę wszelkie prośby o bibliografię kierować na maila - większa szansa na to, że szybciej odpowiem na pytanie :)
Proszę się odezwać na mojego maila - jest podany na blogu.
Pozdrawiam!